Co robimy po godzinach

Czasu mamy bardzo mało…szczególnie od momentu jak pojawiła się na świecie nasza druga córka Mila..jednak aby nie zwariować trzeba czasem zrobić coś zupełnie innego niż praca:) oderwać się od internetu. Bardzo lubię swoją pracę i kocham przesiadywać godzinami przed komputerem, ale w ramach odwyku ostatni tydzień poświęciłam przygotowaniu dekoracji na przyjęcie urodzinowe starszej córki oraz samego przyjęcia i stwierdziłam, że chyba mogę zaliczyć wykonywanie dekoracji tego typu do swojego hobby. Pochodzę z rodziny artystów (muzyków), sama nie zostałam muzykiem chociaż szkołę muzyczną skończyłam:) , ale żartuje sobie, że chyba muszę czasem dać ujście moim zapędom artystycznym w inny sposób.
Znajomi i rodzina pukali się w czoło widząc jak wycinam, przyklejam itd, dekoracje – wolałabym się wyspać na Twoim miejscu niż się bawić w coś takiego – usłyszałam od przyjaciółki, ale mi to po prostu sprawia radość – szczególnie gdy widziałam radość na twarzach dzieci zaproszonych na przyjęcie..a zwłaszcza radość Zojki naszej córki. Spania jest nudne 😉
Tyle tytułem wstępu, a teraz popatrzcie na efekty.
Wróżkowe party;) 4 latki

Urodzinowa girlanda

Samodzielne wykonane spódniczki Tutu z tutoriala zaczerpniętego z bloga moje-rękodzieło

Cukierkowe tutki-różdżki które Zoja zabrała dla dzieci w przedszkolu wykonane z celofanu, m&m-sów i jeszcze jednego rodzaju cukierków – drażetek czekoladowych.

Szwedzki stół ze słodkościami hitem przyjęcia były owocowe różdżki i cake pops.

Tęczowy tort urodzinowy wykonany przez naszą przyjaciółkę przy mojej małej pomocy – bardzo małej:)

Dzieci wykonują różdżki samodzielnie czyli indywidualne prace plastyczne – super pomysł na zajęcie małych szatanów – była cisza jak makiem zasiał przez dobrą godzinę.

Pięknie było i szkoda, że nie można częściej mieć urodzin:) tak stwierdziła moja córka:)